Rola konferansjera w budowaniu marki

Rola konferansjera w budowaniu marki wydarzenia

Dziś na blogu podpowiem dlaczego rola konferansjera w budowaniu marki wydarzenia jest ważna.  Zapraszam do lektury.

 

Dlaczego konferansjer to więcej niż tylko prowadzący?

Konferansjer jest nie tylko osobą, która przeprowadza uczestników przez agendę wydarzenia. Jego zadaniem jest budowanie emocji, utrzymanie uwagi i dbanie o to, aby każdy etap imprezy był spójny z wizerunkiem marki. Wprawny prowadzący potrafi dopasować ton i styl swojej prezentacji do charakteru wydarzenia, tworząc tym samym niezapomniane wrażenia.

Konferansjer jako ambasador marki

Podczas wydarzeń konferansjer staje się na chwilę ambasadorem marki. To on jest twarzą, która reprezentuje wartości firmy przed publicznością. Jego sposób bycia, komunikacja z gośćmi i prowadzenie spotkania odzwierciedlają kulturę organizacji. Dlatego dobór odpowiedniego konferansjera ma kluczowe znaczenie – jego styl musi współgrać z wizerunkiem marki, którą chce przekazać organizator.

Jak konferansjer wpływa na odbiór wydarzenia?

Konferansjer ma realny wpływ na to, jak publiczność odbierze wydarzenie. Poprzez dobór słów, żartów, czy budowanie interakcji z uczestnikami, potrafi zdefiniować nastrój imprezy. W profesjonalnych wydarzeniach biznesowych, gdzie liczy się autorytet i prestiż, konferansjer musi zachować odpowiednią etykietę i wprowadzać formalny, ale przyjazny ton. Natomiast na eventach promocyjnych, dynamiczne prowadzenie pełne energii może skutecznie wspierać przekaz marketingowy.

Personalizacja prowadzenia jako element strategii marki

Profesjonalny konferansjer przygotowuje się na podstawie informacji dostarczonych przez organizatora. Rozumiejąc cele marki i jej kluczowe wartości, dostosowuje sposób komunikacji, wplatając subtelne elementy marketingowe. Tym samym może pomóc w budowaniu lojalności wobec marki oraz wzmocnieniu jej pozytywnego wizerunku. Dlatego rola konferansjera w budowaniu marki wydarzenia jest bardzo istotna.

Zaufanie, które buduje sukces wydarzenia

Zaufanie uczestników do konferansjera jest niezwykle ważne, szczególnie na dużych, formalnych wydarzeniach. Dobrze przygotowany prowadzący, który zna specyfikę branży i potrafi operować językiem organizacji, buduje nie tylko atmosferę wydarzenia, ale i profesjonalny wizerunek marki, którą reprezentuje.

Podsumowanie

Konferansjer nie jest tylko osobą, która pojawia się na scenie i odczytuje program. To kluczowy element każdego wydarzenia, który aktywnie wpływa na to, jak marka jest odbierana przez uczestników. Wybór odpowiedniego prowadzącego może sprawić, że wydarzenie stanie się spójne, dynamiczne i zapadnie w pamięć uczestnikom, a tym samym zyska na wartości dla organizatora.

 

Szymon – konferansjer

Zobacz inne wpisy:

Pokaz cukierniczy

Pokaz cukierniczy

Pokaz cukierniczy czyli niezapomniane Wydarzenie z Tomaszem Dekrem: Gwiazdą Tłustego Czwartku

Galeria handlowa rozbłysła jasnymi światłami, a w powietrzu unosił się zapach słodyczy, który pobudzał nie tylko smak ale też wyobraźnię.  Tłusty Czwartek, dzień, który od lat kojarzy się z obfitością smaków i aromatów powoduję, że wracają do mnie wspomnienia z różnych reallizacji kulinarnych. Jedno z nich, kilka lat temu, przerosło wszelkie oczekiwania.

Spotkanie z Tomasem Dekrem: Cukierniczym Mistrzem

Tomasz Deker, znany cukiernik o światowej sławie, został zaproszony do prowadzenia wyjątkowego pokazu w galerii. Jego umiejętność w tworzeniu niezwykłych słodkości zyskała mu ogromne uznanie, więc publiczność oczekiwała niezapomnianych doznań kulinarnych.

Kulinarne Czarowanie: Pokaz Tomasza Dekera

Na scenie galerii, Tomasz Deker wyczarował prawdziwe arcydzieła cukiernicze. Każdy ruch jego dłoni sprawiał, że z surowych składników rodziły się wyjątkowe smakołyki. Publiczność nie mogła oderwać wzroku od jego pracy, a zapachy unoszące się po całej sali wzbudzały apetyt nawet u najbardziej wybrednych smakoszy.

Niezapomniana Atmosfera i Ogromna Satysfakcja

Atmosfera tego wydarzenia była wyjątkowa. Ludzie zebrani w galerii podziwiali nie tylko umiejętności Tomasza Dekera, ale także dzielili się swoją pasją do kulinariów. Widok ludzi, którzy z uśmiechem na twarzy delektowali się słodkościami, był niezwykle satysfakcjonujący.

Refleksje w Tłusty Czwartek

Dla mnie każdy Tłusty Czwartek jest okazją do małych retrospekcji. Wspomnienia o wydarzeniach, których miałem przyjemność być częścią, wracają jak smakowite pączki. Jednak te najbardziej słodkie momenty z pewnością pozostaną na dłużej w pamięci.

 

A ile Wy zjedliście dzisiaj pączków? Dzielcie się swoimi smakowitymi doznaniami!

Szymon – Konferansjer

Zobacz inne wpisy:

Koncert Julii

Koncert Julii

Koncert Julii w Ostaszewie, czyli po raz kolejny grasuję po Ostaszewie. Choć Julita jest drobną osobą, to drzemie w niej piękny, mocny głos.

Popularność przyniosły jej przeboje „Za każdym razem” i „Nie zatrzymasz mnie”. Dotychczas wydała trzy albumy studyjne: Na krawędzi (2012), 180° (2014) i Milion słów (2017).

 

Druga koncertowa odsłona imprezy w Ostaszewie.

Pomimo, że w naszym zespole nie znajdują się ani doktor Emmet Brown ani Marty McFly z Powrotu do Przyszłości – komedii sf z lat ’80 to i tak powrót do Ostaszewa po niespełna trzech tygodniach powodował podobne uczucia.

Pomimo uczucia deja vu, ponowne prowadzenie imprezy w Ostaszewie, to nowa konferansjerska przygoda. Choć osadzona w znanych realiach, we współpracy z tym samym zespołem realizacyjnym, to jednak inna niż ta, która prowadziłem poprzednio.

Tym razem organizatorzy przewidzieli m.in. pokaz carvingu (artystyczne zdobienie arbuzów, melonów i innych), pokazy sportowe i kilka pomniejszych atrakcji. Gwiazdą wieczoru była Jula, którą zapowiadałem nie po raz pierwszy. 🙂 Jak zawsze impreza udała się idealnie. Mamy już plany na 2022, ciekawy jestem czym organizatorzy tym razem zaskoczą uczestników. Ja już odliczam.

Jak bawiliśmy się już w Ostaszewie możesz poczytać choćby tutaj

 

Szymon – Konferansjer

 

 

Dzięki za przeczytanie tego artykułu. Zajrzyj również do pozostałych aktualności.

Zobacz inne wpisy:

Konferansjer – kto to?

Konferansjer – kto to?

 

Konferansjer w pigułce.

Temat wpisu może uchodzić za nieco kontrowersyjny w obliczu obecnej rzeczywistości. Jednak warto przypominać, że nasza działalność sceniczna ma swój podział ze względu na pełnione role. Znaczenie ma charakter wydarzenia, które prowadzimy.

Wyróżniamy następujące role, które pełni osoba prowadząca publiczność przez wydarzenie:
    • Konferansjer
    • Moderator
    • Animator
    • Wodzirej
    • Hypeman

We wpisach na blogu przybliżę charakterystykę, obowiązki i zakres działań dla każdej roli. Wbrew pozorom wszystkie nie są do końca tym samym, a różnice bywają często bardzo konkretne.
Utarło się przekonanie, że konferansjer to osoba, która prowadzi imprezy takie jak konferencje, wesela, bankiety czy inne wydarzenia, które wymagają profesjonalnego i skutecznego przeprowadzenia. Jest to prawda, choć wnikliwy obserwator dostrzeże pewne subtelne różnice.

Kim jest konferansjer?

Konferansjer to osoba, która prowadzi imprezy, wydarzenia, spotkania biznesowe, gale, konferencje i inne tego typu okazje. Konferansjer ma na celu utrzymywanie porządku i harmonii podczas imprezy oraz zapewnienie, aby wszystko przebiegało sprawnie i zgodnie z planem.

Konferansjerzy często są ludźmi bardzo zręcznymi i komunikatywnymi, którzy mają zdolność do utrzymywania uwagi publiczności i prowadzenia dyskusji na temat ważnych kwestii. W zależności od charakteru imprezy, konferansjerzy mogą mieć różne role, takie jak prowadzenie paneli dyskusyjnych(moderator), prowadzenie prezentacji, czy wraz z DJ-em animowanie publiczności na przyjęciach i weselach (animator oraz wodzirej). Konferansjer może również spełniać się w roli hypemana – którego głównym zadaniem jest praca z samą publicznością np. podczas programów telewizyjnych.

Często konferansjerzy są również osobami odpowiedzialnymi za wprowadzanie prelegentów, podziękowania sponsorom oraz ogólną organizację imprezy. Konferansjerzy mogą mieć różne style i sposoby prowadzenia imprez, ale ich głównym celem jest zapewnienie, aby wszystko przebiegało sprawnie i profesjonalnie.

Konferansjerzy są odpowiedzialni za przywitanie gości, przedstawienie prelegentów, przeprowadzanie konkursów i zabaw, a także za koordynację całego wydarzenia.

Jakie są zadania konferansjera?

Jednym z najważniejszych zadań konferansjera jest zapewnienie płynnego przebiegu imprezy. Musi on posiadać umiejętności organizacyjne i interpersonalne, by móc komunikować się i koordynować pracę różnych ekip, takich jak oświetlenie, nagłośnienie, czy catering ale także z łatwością czynić ustalenia z prelegentami, artystami czy organizatorami. Konferansjer musi również być elastyczny i umieć reagować na ewentualne trudności, które mogą pojawić się podczas trwania imprezy np. opóźnieniem prelegenta czy awarią techniczną. Najlepiej jeśli robi to z lekkością i humorem.

Kolejną ważną cechą konferansjera jest jego zdolność komunikacyjna i jasność precyzowania myśli na forum. Musi on być w stanie przedstawić prelegentów w sposób przyjazny i interesujący dla publiczności. Powinien również posiadać umiejętność przekazywania informacji w sposób jasny i zrozumiały.

Konferansjer musi być również osobą profesjonalną i dobrze przygotowaną. Musi znać program imprezy na pamięć, by móc przeprowadzić ją bez zakłóceń. Powinien również być przygotowany na różnego rodzaju pytania czy komentarze, które mogą pojawić się podczas trwania imprezy.

Kim zatem jest konferansjer? Jest lokomotywą wydarzenia, nadając rytm, tempo i kierunek imprezie. Jego głównym zadaniem jest sprawne przeprowadzenie publiczności przez program wydarzenia i zapowiadanie poszczególnych jego punktów.

W kolejnych wpisach dowiesz się czym konkretnie zajmuje się moderator na konferencji, jaką rolę pełni animator eventu i wreszcie za co odpowiada wodzirej na weselu. Jeśli jednak chcesz poznać więcej szczegółów dotyczących konferansjerki – zajrzyj tutaj . Jeśli masz jednak trochę więcej czasu przeczytaj koniecznie ten wpis: Najlepszy konferansjer na Twój event</p>

Szymon – Konferansjer

Zobacz inne wpisy:

Świnka Peppa o konferansjerach

Co ma konferansjer do świnki Peppy?

Jak radzicie sobie z przymusową kwarantanną? Mam nadzieję, że znajdujecie chociaż trochę pozytywów.

Ja nadrabiam zaległości, również w dziedzinie, która wydawałaby się na pierwszy rzut oka dość luźno związana z konferansjerką. A jednak. Ale o tym za chwilę.

Profesjonalny konferansjer – znaki rozpoznawcze

Jakiś czas temu odpowiadałem na ogólne pytanie: kto to jest konferansjer? W dużym skrócie w artykule podpowiadałem na jakie cechy powinno się zwrócić uwagę przy wyborze prowadzącego. Co pomaga nam przekonać się o tym, że na scenie organizowanego przez nas wydarzenia znajduje się doświadczony prowadzący. W jaki sposób swoje usługi powinna oferować profesjonalna agencja konferansjerska.  A także przekazałem kilka porad, jak stworzyć materiały dotyczące imprezy. Stosując się do tych prostych wytycznych prowadzenie imprezy przez gospodarza powinno przebiegać zgodnie z Waszym zamierzeniem i wizją.

Na podobny temat wypowiadałem się również na łamach Event Management Polska (tu więcej o tym Każdy czasem popada w samouwielbienie) jednak dzisiaj nie do końca o tym co już mówiłem, ale więcej o tym co mówią inni. Oczywiście nadal w temacie szeroko pojętej konferansjerki.

Świnka Peppa w świecie eventów

Ostatnio razem z moją dwuletnią córką wpadliśmy z YouTubową wizytą do Świnki Peppy. Nieczęsto z żoną dajemy naszej Łucji taką możliwość. Ekran jest formą odskoczni od innych zabaw, a nie ich treścią. Jednak tym razem oglądany odcinek wyjątkowo zdobył moje uznanie.

Jeżeli nie do końca wiesz, kto to jest Świnka Peppa, to nic strasznego się nie dzieje. Spieszę z krótkim wyjaśnieniem, Świnka Peppa jest bajką dla dzieci, która w dość prosty, idealny dla dzieci, sposób objaśnia podstawowe kwestie życiowe. Oczywiście całość dzieje się w oparciu o konkretne sytuacje, które dzieją się w życiu głównej bohaterki. Perypetie, którym musi sprostać to z reguły zdarzenia z normalnego życia, które każdy z nas spotyka codziennie.

Dlaczego piszę o bajce dla dzieci na blogu konferansjerskim?

No właśnie. Odpowiedzi są dwie, albo zwariowałem od dłuższego przebywania w domu, albo odcinek ma związek z moją profesją.

Chcę myśleć, że pierwsze mi nie grozi, zatem pozostaje opcja druga. Jakież było moje zdziwienie kiedy podczas niewinnej zabawy w cyrk, w pewnym momencie Dziadek Świnki Peppy zaproponował Śwince Peppie by została konferansjerem. Nie ogranicza się jednak jedynie do propozycji lecz tłumaczy również małej śwince kto to jest konferansjer. Robi to przy tym w śmieszny sposób, będący po części kwintesencją tego zawodu.

Możemy dowiedzieć się, że konferansjer nosi cylinder. Jest szefem w cyrku. Do jego zadań należy powitanie gości, przedstawienie agendy spotkania. Prowadzący jest też odpowiedzialny za wywołanie odpowiedniego nastroju i nastawienia publiczności. Nie zaszkodzi, jeśli dużo się uśmiecha. Proste prawda?

I po co było rozpisywać się na blogu, czy wypowiadać w magazynach branżowych? Jeżeli całość można streścić w kilkadziesiąt sekund? 🙂

Otóż po to, że to jest kolejny element warsztatu konferansjerskiego.

Czasem, żeby zbudować napięcie lub, by zatuszować sytuację niespodziewaną konferansjer musi trochę „pogadać” i rozciągnąć swoją wypowiedź. Najlepiej w taki sposób, by publiczność się nie zorientowała, że pod płaszczykiem dłuższej wypowiedzi kryje się coś jeszcze.

Są także momenty, kiedy zapowiedź musi być sprawna, szybka i zawierać wszystko to, co publiczności w danej chwili przekazać należy. Doświadczony konferansjer będzie wiedział, kiedy i jak długo powinien mówić, tak by wydarzenie zachowało swoją dynamikę, a publiczność przeżywała to, co było dla niej zaplanowane.

Linki do odcinków Świnki Peppy

Jeżeli chcesz posłuchać wycinka o roli konferansjera zapraszam tutaj

Cały odcinek do obejrzenia znajdziecie na oficjalnym kanale Świnki Peppy

 

Zachęcam do oglądania w towarzystwie Waszych dzieci! A jeżeli akurat nie wychowujecie żadnych milusińskich, to przecież nikt się nie dowie, że wieczorami sami oglądacie Świnkę Peppę w zaciszu swojej domowej kwarantanny. Bawcie się dobrze!

 

Szymon Wujewski – Konferansjer

 

Zobacz inne wpisy:

Wielkanoc 2020

Moi Mili,

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy, chciałbym życzyć Wam, byście pomimo zawirowań targających nie tylko branżą eventową mimo wszystko odnaleźli spokój przy świątecznym stole. By nie zabrakło radości, śmiechu i rozmów. By te Święta przeminęły w prawdziwie rodzinnej atmosferze, nawet jeśli będziecie łączyć się z rodziną na Zoomie.

Byśmy wszyscy zebrali siły na nadchodzący czas. Życzę Wam wszystkim tego z całego serca.

 

Szymon Wujewski – Konferansjer

 

Zobacz inne wpisy:

Streaming zamiast publiczności?

Jak poradzić sobie z kryzysem w branży spotkań?

Pomimo całkowitego ograniczenia działalności scenicznej, staram się być w stałym kontakcie z klientami, event managerami, koleżankami i kolegami konferansjerami. Sprawdzam jak sobie radzą, w tym nieciekawym okresie. Więcej na temat samego kryzysu pisałem w tekście o koronawirusie w branży eventowej (link)

Nieocenionym źródłem informacji jest także inicjatywa TUgether, która zrzesza największe organizacje branżowe. Tu znajdziecie bieżące analizy sytuacji w kraju i za granicą oraz ich konsekwencje w naszym sektorze.

Grupa TUgether na Facebooku

Sytuacja kryzysowa z którą boryka się cała branża eventowa wpływa na wiele aspektów naszego działania. Jako, że duch w rodakach nie ginie nigdy, zwracamy się w kierunku rozwiązań bardziej lub mniej znanych.

Jak poradzić sobie z zakazem zgromadzeń?

Można usiąść i płakać. Można, tylko, że to nie przystoi eventowcowi. Gdyby event manager miał się poddawać, za każdym razem kiedy coś nie idzie po jego myśli to pewnie organizowanych byłoby dużo mniej wydarzeń. Oczywiście w momencie gdy obowiązuje zakaz organizacji imprez masowych, a także wszelkie zgromadzeń powyżej 50 osób, wachlarz możliwości nieco się kurczy.

„Desperate Times, Desperate Measures”, jak powiedział pewien pan od misji niemożliwych.[1]

Jak branża eventowa radzi sobie z ograniczeniami?

Część wydarzeń, (które nie zostały odwołane) jest przeniesionych. Jest to jakaś forma ratunku, jednak nadal nie mamy gwarancji, że się odbędą. Wszystko zależy od bieżącej sytuacji.

Pewne eventy są zastępowane digitalem i akcjami w mediach społecznościowych. Ok, pytanie czy bieżąca promocja na produkt, zastąpi emocje związane z przeżywaniem.

Kolejnym rozwiązaniem jest streaming. Streaming nie wyklucza mediów społecznościowych, zaangażowania konferansjera, pozwala również na przeprowadzenie spotkania prawie w takiej formie, jak w założeniu. A dodatkowo można dodać również promocje.

Wydaje się, że streaming to rozwiązanie idealne skrojone na obecną sytuację. Technicznie jest znany nie od dziś. Jednak w obliczu obecnej zapaści nabiera nowych barw. Oczywiście nie jest to opcja pozwalająca publiczności na pełny udział w wydarzeniu. Jednak daje możliwość jakiegokolwiek dotarcia do widza. Ogranicza także do minimum niebezpieczeństwo szerokiej ekspozycji na możliwość zarażenia.

Co daje streaming i czym różni się od normalnego filmu?

Przede wszystkim streaming dzieje się w czasie rzeczywistym. Nie zapewni takich doznań jak prawdziwy event, jednak pozwoli publiczności na uczestnictwo w wydarzeniu w trakcie jego trwania. Publiczność możne komentować, zadawać pytania, otrzymywać odpowiedzi na bieżąco.

Uczestnicy mogą podziwiać scenografię, śledzić występy. Realizator obrazu i dźwięku zadba, by nic nie umknęło uwadze widza. Trochę telewizja, jednak dużo bliższa komunikacyjnie, znacznie bardziej interaktywna.

Dodatkowym plusem jest to, że każdy uczestnik może być częścią eventu w dowolnym miejscu w którym się znajduje.

Czy streaming wyklucza konferansjera?

Oczywiście, że nie. Przecież tak jak w normalnym wydarzeniu publiczność zgromadzoną przed ekranami trzeba powitać, przedstawić agendę, zapowiedzieć poszczególne punkty programu, wreszcie moderować bieżące pytania i komentarze. Tu konferansjer staje się łącznikiem pomiędzy publicznością a występującymi na scenie. Pracy jest nawet więcej niż standardowo. Zmienia się jedynie forma kontaktu z publicznością. Jasne, przyjemniej jest przemawiać do żywych ludzi, ale to, że znajdują się pod drugiej stronie kamery, życia im nie ujmuje.

Czy streaming zadomowi się na stałe w świecie eventu?

Jako wsparcie? Być może. Jednak ludzie jako stworzenia stadne lubią przebywać razem. Dzielić emocje, czas i przestrzeń. Nie obawiam się zatem zmierzchu wydarzeń organizowanych z udziałem publiczności. Jeżeli streaming ma je dodatkowo uatrakcyjniać to przecież nic nie stoi na przeszkodzie.

Mam nadzieję, że trochę podbudowałem niektóre morowe nastroje. Korzystajmy z nowych technologii, ponieważ branża tak długo będzie żywa, jak długo nie zabraknie nam pomysłów.

A tu macie link do mojej pierwszej streamowanej imprezy w roku 2017. To był bardzo fajny event i nie lada wyzwanie dla mnie jako konferansjera. Enjoy!

Wersja skrócona:  https://www.youtube.com/watch?v=c3aaYy4wIVA

Wersja pełna (dla bardziej cierpliwego widza 😉

https://www.youtube.com/watch?v=ZhDRQEScimI&feature=youtu.be

 

Trzymajcie się!

 

Szymon Wujewski – Konferansjer

 

 

 

 

[1]Mission Impossible Movie

Zobacz inne wpisy:

Koronawirus w branży organizacji wydarzeń

Koronawirus w branży organizacji wydarzeń

Koronawirus w branży organizacji wydarzeń – Konferansjer „w czasach zarazy”

W związku z rozprzestrzenieniem się wirusa, który przyćmił wszystkie inne wydarzenia na świecie, wszyscy odczuwamy jego skutki. Jedni z nas już okopali się we własnych domach, inni robią tylko to co muszą na zewnątrz. Jeszcze inni starają się żyć normalnie.

Abstrahując od postaw mieszkańców, gospodarczo skutki wirusa Covid-19 odczujemy wszyscy, na każdym szczeblu. Póki co każdy z nas gdzieś z tyłu głowy nie chce się zwyczajnie zarazić. Jednak w skali makro wirus odbije się czkawką.

Jedną z pierwszych branż dotkniętych kryzysem jest organizacja wydarzeń. Zgodnie z zaleceniem rządu – wszystkie imprezy masowe zostały odwołane. Te mniejsze, bez potrzeby zdobycia pozwolenia, również, powodowane tymi samymi obawami. Dlaczego według mnie jest to słuszna decyzja? Chyba nie muszę przekonywać – zaduśmy wirusowego dziada w zarodku.

Niemniej branża MICE (szeroko pojętej organizacji wydarzeń w wielu wymiarach) się wykrwawia, bo w jednym momencie została odcięta od możliwości wystawienia jakiejkolwiek faktury. Cierpią nie tylko agencje eventowe, budowniczy stoisk targowych, ale też cała rzesza podwykonawców takich jak konferansjerzy, artyści, akustycy stanowiących często ostatnie ogniwo łańcucha. W jeden dzień mi osobiście spadło kilkanaście wydarzeń na najbliższe dwa miesiące.

Analiza bieżącej sytuacji na rynku eventowym.

Przemyśleń na temat złych aspektów jest pod dostatkiem. Ja chciałbym podzielić się z Wami moimi pierwszymi pozytywnymi spostrzeżeniami.

Przede wszystkim branża eventowa jako pierwsza zjednoczyła szyki i w sposób zorganizowany zasygnalizowała stronie rządowej z czym się borykamy. Efektem tego są wstępne plany wsparcia sektora i ogółu przedsiębiorców. O ile, z przekonania, nie wierzę specjalnie w pomoc instytucjonalną w Polsce, o tyle jestem pełen podziwu dla sprawności działań koleżanek i kolegów.

Właśnie ta solidarność przejawia się nie tylko na szczeblu branżowym, ale też w zwykłych codziennych kontaktach. Przez ostatni tydzień, który obfitował w wiele działań, mimo wszystko tak po ludzku pogadałem tyle z klientami i kolegami, ile przez ostatni rok. Mimo trudnej sytuacji, relacyjność branży wygrywa i ludzie ze sobą rozmawiają. Ba! Wszyscy myślimy, jak mimo pracy „w czasie zarazy” wzajemnie się wspierać, tak, żeby przetrwać ten okres w niezmienionym składzie…

Sposoby na radzenie sobie z sytuacją.

Niektórzy klienci starają się wypłacać chociaż część wynagrodzeń, za imprezy, których nie ma. Inni organizatorzy szukają ratunku dla imprez w nowych technologiach. Streaming wchodzi do galerii handlowych, teatrów. Imprezy są przesuwane, byle tylko ich nie odwoływać. Jeszcze inni szukają innych możliwości zarobkowania. Chwała im wszystkim za to!

Druga kwestia to wnioski idące trochę dalej. Jeżeli „koronka” skończy się do wiosny, którą już czuć to w tym roku może nie zrealizujemy planów budżetowych, ale przynajmniej szybciej zaczniemy odrabiać straty. Wszystkiego się nie da. Nawet przesunięte imprezy ze względu na ich natężenie będą trudne do realizacji. Już teraz mamy w agencji problemy z obsadzeniem konferansjerami niektórych wstępnych terminów wydarzeń przesuniętych.

Jeżeli jednak fala zachorowań i płynący z niej niepokój utrzyma się dłużej, skutki mogą być nieco głębsze. Zmieni się rzeczywistość i zmienić się będzie musiał konferansjer w niej osadzony. Zebrałem kilka „być może” jako luźnych przepowiedni. Ale wiadomo jak to z horoskopami bywa…

Krótka wyliczanka czyli próba przepowiedzenia przyszłości.

„Być może” pierwsze.

Co jeśli przewartościuje się cały system? Na rynku pozostanie mniej specjalistów, którzy będą w stanie obsłużyć wydarzenia. Zarówno od strony organizacyjnej jak i technicznej./Być może/ Ci, którzy przetrwają albo wyjdą silniejsi, albo połączą siły z innymi i w mocnych grupach pójdą do klientów. /Być może/ zmniejszy się konkurencja, rynek przemodeluje i wyrówna relacje klient-agencja?

To wiąże się z drugim „być może”.

  • /Być może/ klienci (nie mówię, że wszyscy tacy są, BROŃ BOŻE – ja mam akurat szczęście do tych najlepszych 😉 ) zmodyfikują swoje podejście do współpracy z agencjami i ich podwykonawcami. /Być może/ zagości więcej partnerstwa, a mniej relacji wasalnych. /Być może/ zakończy się szafowanie zdaniami „jak nie Ty, to inny” lub „czy ten konferansjer cokolwiek wie” i wszystkich tych, które kiedyś usłyszeliśmy. /Być może/ briefy będą przygotowywane lepiej, realniej w stosunku do budżetów.
  • /Być może/ zmiany dotkną też rozliczeń.
  • /Być może/ nauczką z całej sytuacji będzie tworzenie bardziej przemyślanych kosztorysów. Od zawsze powtarzam, że oscylowanie na granicy opłacalności powoduje, że trudno jest tworzyć rezerwy na wypadek obecnej sytuacji. Jeżeli priorytetem będzie zawsze cena i myślenie na zasadach „lepsze to niż nic” to potem może właśnie pojawić się wielkie nic.
  • /Być może/ bardziej po partnersku będziemy rozliczać realizacje. /Być może/ skończą się terminy płatności po 120 dni i dziesiątki maili i telefonów z przypominaniem się o płatności.
  • Wreszcie /być może/ my konferansjerzy-indywidualiści, odgruzujemy pomysły o stowarzyszeniu przykładem np. tłumaczy. I stworzymy własną księgę dobrych praktyk, usystematyzujemy działania i zaczniemy mówić wspólnym głosem, choć na wiele mikrofonów.  Nawiasem, ostatnio rozmawiałem o tym z Krzyśkiem Łobodzińskim, który bardzo mocno zaangażował się również w działanie na rzecz branży! Kto wie, póki co – Krzysztof za wszelkie starania – jak to mówią francuzi – sza-ba-da!
  • /Być może/ nic się z powyższego nie sprawdzi, a my wrócimy po wszystkim do znanych nam doskonale standardów. Przyszłość wszystko pokaże.

Podsumowanie.

Tak czy inaczej, ja czas przestoju staram się wykorzystywać produktywnie. Umacniam relacje, robię rzeczy na który nigdy nie ma czasu, poszerzam horyzonty i przygotowuję się do rzeczywistości postapokaliptycznej. Jeżeli cokolwiek mogę komuś radzić – zróbcie to samo. Lepiej tak, niż się zamartwiać! 😉

Głowa do góry, w końcu korona nam z głowy nie spadnie. A przynajmniej byle na tę głowę nie weszła!

Trzymajcie się ciepło i #zostanwdomu!

Szymon Wujewski – Konferansjer

Zobacz inne wpisy: