Konferansjer na konferencję o kosmosie – gdy networking jest trudniejszy niż technologia satelitarna
5-6 listopada w hotelu Golden Tulip w Warszawie prowadziłem Forum Obserwacji Ziemi organizowane przez Polską Agencję Kosmiczną (POLSA). To coroczna konferencja poświęcona wykorzystywaniu danych satelitarnych, nowoczesnym technologiom oraz ich zastosowaniom w obserwacji Ziemi.
Specjaliści z sektora kosmicznego, nauki, administracji i przemysłu. Satelity, dane przestrzenne, GIS, technologie środowiskowe. Dwa dni intensywnych prezentacji i dyskusji.
A ja? Zacząłem patrzeć w niebo inaczej. Bo prowadząc taką konferencję, uczysz się więcej niż w niejednym podręczniku.
Kosmos przestał być science fiction
Szczerze mówiąc, do tej pory kojarzyłem kosmos z Profesorem AstroKotem i wspólnym odkrywaniem tajemnic wszechświata z córką. Science fiction, gwiazdy, rakiety – wszystko fajne, ale dalekie.
Forum Obserwacji Ziemi pokazało mi coś zupełnie innego.
Dane satelitarne to dziś konkretne narzędzie biznesowe. Rolnik monitoruje wilgotność gleby na swoich polach w czasie rzeczywistym. Miasto planuje rozwój infrastruktury w oparciu o precyzyjne mapy przestrzenne. Karetki skracają czas dojazdu dzięki danym satelitarnym.
To nie jest przyszłość. To jest teraz.
Jako konferansjer musiałem szybko przestawić głowę z „wow, kosmos!” na zrozumienie, że satelity to nie science fiction – to biznes, nauka i konkretne rozwiązania problemów na Ziemi.
Branża kosmiczna wymaga szczególnego podejścia
Prowadzenie konferencji o technologiach satelitarnych to wyzwanie inne niż typowa konferencja biznesowa. Publiczność składa się z naukowców, inżynierów, specjalistów GIS, przedstawicieli administracji i przedsiębiorców. Każda z tych grup ma inne oczekiwania.
Co było najtrudniejsze?
Przede wszystkim specyfika branży. Terminy techniczne, skróty, systemy – wszystko brzmi jak obcy język. Konferansjer musi się szybko nauczyć podstaw, żeby nie wyglądać jak ktoś, kto nie wie, o czym mówi.
Ponadto bardzo konkretna publiczność. To nie są ludzie, którzy przyszli na event integracyjny. Przyszli po wiedzę, konkretne dane, dyskusje merytoryczne. Oczekują profesjonalizmu na każdym kroku.
Wreszcie – networking, który wymyka się spod kontroli. Najlepsze rozmowy odbywają się poza salą wykładową. Do tego stopnia, że nawet moje sprawdzone metody nie zawsze od razu ściągały wszystkich rozmówców z powrotem na salę.
Polska ma realny potencjał w kosmosie
Jedną z rzeczy, które najbardziej mnie zaskoczyły, było to, jak duży potencjał ma Polska w branży kosmicznej.
NSIS (Narodowy System Informacji o Satelitach), polskie satelity, innowacyjne startupy – nie jesteśmy tylko odbiorcami technologii. Jesteśmy współtwórcami.
Polscy specjaliści pracują na wydziałach kosmicznych uniwersytetów na całym świecie. Aktywnie działamy w międzynarodowych organizacjach kosmicznych. To nie jest mała liga – to poważna gra na światowym poziomie.
Jako konferansjer czułem odpowiedzialność, żeby to właściwie podkreślić. Bo Forum Obserwacji Ziemi to nie tylko prezentacja technologii – to także budowanie świadomości, że Polska ma w tym wszystkim realny udział.
Networking trudniejszy niż satelity
Konferencje o tak specjalistycznej tematyce mają jedną wspólną cechę: networking jest równie ważny jak prelekcje.
Specjaliści z różnych sektorów spotykają się raz w roku. To okazja do wymiany doświadczeń, nawiązania współpracy, przedyskutowania pomysłów. Dlatego przerwy kawowe i rozmowy w kuluarach mają ogromne znaczenie.
I tu pojawia się problem.
Gdy dyskusja się rozgrzewa, nikt nie chce wracać na salę. Prelegent czeka. Agenda się rozjeżdża. Organizator stresuje się.
Rola konferansjera? Sprytnie ściągnąć ludzi z powrotem, nie przerywając wartościowych rozmów. To balans między „dajmy im jeszcze minutę” a „musimy ruszać, bo harmonogram”.
W przypadku Forum Obserwacji Ziemi było to szczególnie wymagające. Rozmowy były na tyle interesujące, że nawet moje sprawdzone techniki musiały być wzmocnione dodatkową dawką kreatywności.
Dla organizatora oznaczało to jednak jedno – wiedział, że agenda zostanie zrealizowana. Może z kilkuminutowym opóźnieniem, ale zostanie. A to właśnie gwarancja, której potrzebuje każdy Event Manager.
Co musi wiedzieć konferansjer na konferencję branżową?
Prowadzenie konferencji o technologiach satelitarnych, GIS-ie czy obserwacji Ziemi wymaga więcej niż umiejętności scenicznych. Wymaga zrozumienia środowiska, w którym się poruszasz.
Znajomość specyfiki branży
Konferansjer musi szybko wejść w temat. Nie chodzi o to, żeby zostać ekspertem od satelitów. Chodzi o to, żeby zrozumieć podstawowe terminy, kontekst i wagę prezentowanych rozwiązań.
Zarządzanie networkingiem
Konferencje branżowe żyją rozmowami poza salą. Konferansjer musi umieć zarządzać tym procesem – dać przestrzeń na networking, ale nie stracić kontroli nad agendą.
Profesjonalizm na najwyższym poziomie
Publiczność składająca się z naukowców, inżynierów i specjalistów oczekuje precyzji. Każde słowo ma znaczenie. Każda zapowiedź musi być dopracowana.
Elastyczność
Konferencje branżowe często mają nieprzewidywalne momenty. Prelegent wydłuża prezentację. Dyskusja trwa dłużej niż planowano. Networking opóźnia powrót na salę. Konferansjer musi reagować szybko i zachowywać spokój.
Warszawa, Golden Tulip, POLSA – kosmos bliżej niż myślałem
5-6 listopada w Warszawie odbyło się Forum Obserwacji Ziemi – jedna z najważniejszych konferencji w Polsce poświęcona technologiom satelitarnym i obserwacji planety.
Dwa dni pełne prezentacji, dyskusji i networkingu. Publiczność złożona z najlepszych specjalistów w branży. Agenda dopięta na ostatni guzik.
A ja? Nauczyłem się, że czasem warto popatrzeć w niebo, żeby lepiej zrozumieć to, co dzieje się tutaj, na Ziemi.
To jest miernik sukcesu.
Nie chodzi bowiem o to, żeby „coś powiedzieć do mikrofonu”. Chodzi raczej o to, żeby poprowadzić konferencję w sposób, który daje organizatorowi spokój, a uczestnikom – poczucie, że są na wydarzeniu najwyższego poziomu.
Podsumujmy: konferencje branżowe wymagają wyczucia i wiedzy
Forum Obserwacji Ziemi w Warszawie to wydarzenie, które pokazało, jak ważna jest rola konferansjera w konferencjach branżowych o wysokim poziomie merytorycznym.
Specyfika branży, konkretna publiczność, networking trudniejszy od harmonogramu – wszystko to wymaga doświadczenia i elastyczności.
Agenda została zrealizowana. Networking nie zakłócił przebiegu konferencji. Uczestnicy mieli przestrzeń na rozmowy, a organizator – spokój.
Dziękuję POLSA, CreativeHarder Group oraz całemu zespołowi za zaufanie i świetną organizację! 🚀🌍
Szukasz konferansjera na konferencję branżową?
Jeśli planujesz konferencję w specjalistycznej branży – technologie, nauka, przemysł, środowisko – skontaktuj się z nami. Porozmawiajmy o Twoim projekcie. Pomożemy Ci stworzyć konferencję, która będzie profesjonalna, merytoryczna i sprawnie zrealizowana.