Muzeum Mobilne TS – Podsumowanie i podzielenie się pamięcią o wszystkich wspaniałych momentach i emocjach, jakie przyniosła nam roczna trasa Muzeum Mobilnego Totalizatora Sportowego.
Chciałbym dziś podzielić się z Wami moimi wrażeniami jako konferansjer i prowadzący tej niesamowitej atrakcji.
Projekt, który zostanie na dłużej.
Przez ostatni rok mieliśmy okazję odwiedzić kilkanaście lokalizacji w całej Polsce, biorąc udział w różnych wydarzeniach gospodarczych, ekonomicznych i sportowych. Pokonaliśmy tysiące kilometrów, spotykając po drodze setki tysięcy odwiedzających. Ci z zaciekawieniem podziwiali bogatą kolekcję eksponatów i interaktywnych atrakcji, które opowiadały piękną historię wielkich wygranych. Nie tylko w grach liczbowych, ale przede wszystkim tam gdzie liczą się cechy najpiękniejsze w sporcie. Hart ducha, rywalizacja, fair play, przechodzenie swoich granic.
Wspominając tę intensywną trasę, czuję ogromną wdzięczność dla całej ekipy. Cały team pracował przy organizacji i realizacji tego projektu, by mógł on osiągnąć tak spektakularny sukces. Choć była to wymagająca praca to przecież również ogromne wyzwanie. Z drugiej strony to też ogromna pasja, która napędzała nas do dalszej pracy i otwierania wrót muzeum w każdej lokalizacji.
Ekspozycja
W Muzeum Mobilnym Totalizatora Sportowego mieliśmy wiele unikalnych atrakcji, które przyciągały tłumy odwiedzających. Wspomnę tylko kilka z nich: medale z igrzysk olimpijskich, interaktywny quiz sportowy, mapę wsparcia kultury i całą masę gadżetów związanych z dekadami polskiego sportu. Zrobiliśmy też myślę że spokojnie kilkadziesiąt tysięcy zdjęć w fotobudce wewnątrz muzeum.
Dzięki takim unikalnym atrakcjom i pozytywnemu podejściu naszej ekipy, nasz projekt okazał się ogromnym sukcesem. Cieszymy się, że udało nam się dotrzeć do tak wielu ludzi z całej Polski i zaprezentować im naszą pasję i fascynację sportem. A ja jako konferansjer mogłem się przyglądać jak ich twarze promienieją, jak chłoną wiedzę, którą im przekazujemy.
Mistrzowie
Muzeum to także spotkania ze sportowcami. Na schodach prowadzących do jego wnętrza gościli m.in. Robert Lewandowski, Marta Wieliczko, Andrzej Bargiel, Czesław Lang, Dawid Tomala i kilkudziesięciu innych sportowców z ogromnymi, międzynarodowymi sukcesami. Bardzo miło było ich gościć.
Podsumowując, roczna trasa Muzeum Mobilnego Totalizatora Sportowego była dla mnie i całej ekipy niezapomnianym doświadczeniem, pełnym wrażeń i niezwykłych momentów. Dziękujemy wszystkim, którzy nas odwiedzili i zechcieli z nami podzielić się swoimi wrażeniami i ofiarowali coś co mamy najcenniejszego – swój wolny czas.
Czas teraz chwilę odpocząć, zregenerować się i po cichu liczyć, że takich projektów jak Muzeum Mobilne będzie więcej. Tymczasem kłaniam się i pamiętajcie, żeby wygrać trzeba zagrać więc niech Lotto będzie z Wami.
Hot Wheels Monster Trucks Live 2022 – fotorelacja.
Choć emocje do końca jeszcze nie opadły po Zimowy Roadshow TS – epilog a już wziąłem się za poprowadzenie imprezy, która baaardzo lubię od pierwszej edycji.
Warto podkreślić, że produkcja HWMTL w 100% realizowana technicznie przez ekipę amerykańską. Dobrze jest nie tylko poczuć dyskretną woń palonej opony, ale przede wszystkim spotkać się z kolegami zza oceanu. To świetna okazja, żeby porównać polskie i amerykańskie podejście do organizacji wydarzeń.
Oczywiście, jak zawsze adrenalina i niezapomniane wspomnienia zapewnione. Czym jest Monster Truck? To ogromny pojazd, który jest specjalnie zaprojektowany do wykonywania ewolucji i pokonywania przeszkód. Ma charakterystyczne ogromne koła, które często przewyższają wysokość samochodu, co pozwala na przeskakiwanie nad przeszkodami. Dodatkowe szczegóły znajdziecie na tej stronie
Mattel Corp.
Mattel to amerykańska firma produkująca zabawki, gry i akcesoria dla dzieci. Założona została w 1945 roku w Kalifornii przez Harolda „Matt” Matsona oraz jego żonę Ruth Handler i jej rodzeństwo Elliot i Ruth Marię.
W początkowym okresie firma zajmowała się produkcją ram do obrazów i mebli. Wkrótce jednak skoncentrowała się na produkcji zabawek. Pierwszym produktem firmy Mattel była lalka o nazwie „Barbie”, która została wprowadzona na rynek w 1959 roku. Niedługo później stała się jednym z najpopularniejszych produktów w historii firmy.
Oczywiście w kolejnych latach Mattel wprowadzał na rynek wiele innych popularnych zabawek. Kto nie zna klocków Mega Bloks, samochodzików Hot Wheels czy interaktywnego pieska o nazwie „Poo-Chi”?
Z pewnością kolejnym sukcesem na jaki zdecydowała się firma w 1993 roku firma był zakup konkurencyjnej firmy Fisher-Price. W rezultacie umocniło to jeszcze bardziej jej pozycję na rynku zabawkowym.
Warto podkreślić, że Mattel jest także znany ze swoich licznych działań charytatywnych i społecznych, w tym z programu „Mattel Children’s Foundation”, który wspiera organizacje zajmujące się pomocą dzieciom na całym świecie.
Mimo że firma przeszła wiele zmian i przeobrażeń w ciągu swojej ponad 75-letniej historii, pozostaje jednym z największych i najbardziej znanych producentów zabawek na świecie.
Jeszcze bardziej ciekawą kwestią jest fakt, że Ruth miała polskie korzenie. To niewątpliwie dodatkowy powód do dumy. Wiedzieliście?
Co zobaczyliśmy w Gliwicach?
Podsumowując – całkowicie nowa ciężarówka Mega Wrex™ i legendarny Bigfoot. Race Ace™ z charakterystycznymi i rozpoznawalnymi płomieniami Hot Wheels. Niewątpliwie obejrzenie prawdziwych wersji słynnych zabawek z monster truckami Hot Wheels pozostaje na długo w pamięci. Dzieciaki straszył pożerający samochody, ziejący ogniem transformujący się robot Megasaurus. A na to wszystko zaprezentowały się trzy wspaniałe gwiazdy Freestyle Motocross! Bez wątpienia niezapomniany wieczór.
Łapcie relację z tegorocznej Hotwheels Monster Trucks Live, które tym razem odbyły się w Gliwicach.
Drivers start your engines… 4 wyrazy nierozerwalnie związane ze sportami motorowymi.
W samym środku stycznia, razem ze współpracującym ze mną od wielu lat konferansjerem Przemkiem Kopiejką zrealizowaliśmy imprezę, która była dla nas prawdziwym wyzwaniem. I wiecie, co… Zdaniem wszystkich udała się w 120%. Pozwólcie, że podzielę się z Wami nie tylko kuchnią tego pierwszego i jak dotąd jedynego w naszej części Europy wydarzenia, ale też pokrótce zrelacjonuję to co wydarzyło się w łódzkiej Atlas Arenie.
Pierwszy kontakt.
Zaczynając od początku, listopadowy wieczór. Na adres Kaśki schodzi krótki mail z LiveNation z prośbą o ofertę, opisujący w kilku zdaniach wydarzenie. Super, cieszymy się z każdego klienta, który prosi o wycenę naszych konferansjerskich usług. Dodatkowo międzynarodowa, jedna z największych agencji koncertowych, to dodatkowa nobilitacja. Katarzyna wysyła komplet materiałów dot. prowadzonych przez nas imprez. Wycenę. Czekamy. Mija kilka dni.
Telefon, który zmienił wszystko.
Pewnego pięknego dnia, na początku grudnia – w najgorętszym okresie świątecznego miesiąca otrzymuję telefon. „Panie Szymonie, może Pan spotkać się z reżyserem wydarzenia, w czwartek w nocy w Warszawie?” Okołomikołajkowych eventów do obsługi konferansjerskiej dla całej drużyny mamy tyle, że ledwo starcza czasu na przejazdy między miastami. Niemniej, projekt szalenie interesujący, zew wyzwania. Staniemy na uszach, żeby się zjawić. Ustalamy spotkanie, w Łodzi, odrobinę wcześniej. Mamy kilka godzin na dojazd z Poznania i Katowic, spotkanie i powrót na następne realizacje.
„Reżyser Kina Akcji”
Spotykamy się w trójkę z Panem E. Jednak spotkanie jest krótkie, kurtuazyjne i rzeczowe. Rozmawiamy trochę o nas, trochę o wydarzeniu. Nagrywamy krótki film. Uścisk ręki. Niepewność.
WhatsApp – „komunikator dla naszych rodziców”
Kiedy wprowadzałem na nową odsłonę www możliwość kontaktu również za sprawą WhatsApp, bliska mi osoba stwierdziła, że to komunikator używany przez osoby bliżej pokolenia naszych rodziców, niż nas. A jednak, nie jedną imprezę udało nam się już sprzedać w zasadzie dzięki temu komunikatorowi i szybkości kontaktu. To właśnie tu otrzymałem pierwszy telefon z Dallas w Teksasie.
Let’s go.
Tak, usłyszałem magiczną informację, którą można streścić w jednym zdaniu: „You’re in.” I w ten oto sposób zaczęliśmy pracę dla największego zabawkarskiego brandu na świecie. Hot Wheels – dzień dobry! 😉
Przygotowania.
Trwały prawie dwa miesiące. Kilkadziesiąt godzin tworzyłem polski scenariusz eventu, na podstawie plików audio ze szkoleniem i referencyjnego filmu z show w San Diego. Pracy było mnóstwo, jeszcze więcej nauki i myślenia, żeby to odpowiednio ułożyć sobie w głowie. W sumie to 5 godzin wydarzenia, bez żadnej podkładki. Wszystko z pamięci – musisz wiedzieć, gdzie jesteś, bo przepadniesz z kretesem.
Pierwszy dzień.
Do Łodzi zjechaliśmy z Przemkiem w czwartek, prosto na Atlas Arenę. Tam w pierwszej kolejności spotkaliśmy ekipę LiveNation, a w drugiej kolejności poznaliśmy – „The Voice, the Face of HotWheelsMonsterTruckLive” – Freddiego Shepparda. Podkreślę, że Freddie jest amerykańskim hostem wydarzenia, konferansjerem, który przyleciał do Warszawy po to, by zadbać o naszą dwójkę. To on prowadził nas, podpowiadał, stanowił ogromne wsparcie.
Ale początkowo, zanim się poznaliśmy spadła na nas pierwsza niespodzianka. Polska ekipa LiveNation nie pokrywała się z naszą. My współpracowaliśmy z realizacją w 100 % z USA. Hmmm co innego pogadać o pogodzie, co innego współtworzyć ogromne wydarzenie, w którym wiele zależy od niuansów i pełnego zrozumienia komunikatów reżysera.
Niemniej. Omówiliśmy imprezę w szerszym gronie, po odprawie ustaliliśmy, że robimy dodatkową próbę w hotelu. Krótka noc.
Realizacja.
Wszystko absolutnie clicknęło. Nie odczuliśmy wzajemnie żadnej bariery językowej. Zzdobyte konferansjerskie doświadczenie pozwoliło nam płynnie przejść przez cały program, ku uciesze wszystkich zgromadzonych w Atlas Arenie. Mimo zmęczenia, dawaliśmy z siebie ile fabryka dała, ale każdy wysiłek był dwukrotnie nagradzany przez wspaniałą publiczność.
Zdradzę trochę kuchni. To świetne uczucie, kiedy przemawiasz do kilku tysięcy fanów na trybunach, w słuchawce wewnątrz ucha słyszysz jak sędziowie kłócą się o rezultat. Jedna półkula mózgu dba o zachowanie sensu wypowiedzi, druga tłumaczy komunikaty, trzecia zapina pasy i zamyka oczy na tym rollercosterze 😉 I tak przez 3 dni. Adrenalina level hard.
Podsumowanie.
Hmmm. Najłatwiej powiedzieć, że zaliczyliśmy kolejną bazę na konferansjer-skim boisku. Serio. Najważniejsze, że włożyliśmy w tę realizację olbrzymią ilość serca, trochę zdrowia, ale efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Publiczność była fenomenalna na każdym z 4 widowisk. O co byśmy nie poprosili, reagowali w lot. Kierowcy na płycie pokazali klasę, emocjonującą rywalizację i dali fanom mnóstwo dobrej zabawy. Warto podkreślić, że nasze konferansjerskie poczynania były szeroko i pozytywnie komentowane nie tylko nad Wisłą, ale także u gruuubych sumów w USA. Sprawdziliśmy się w środowisku trochę innej szkoły eventowej, niż nasza rodzima. Pokazaliśmy, że my Polacy jesteśmy dobrymi specjalistami i potrafimy realizować zadania fenomenalnie.
Ukoronowaniem był ostatni show. Kiedy to nasi dowódcy w połowie pozostawili całość mówiąc, że od teraz to nasze wydarzenie. Ogrom zaufania i kawałek nobilitacji. Doskolane się pokazaliśmy! Brawo „Zemek”, Brawo „Szimon”!
Weekend, który na długo pozostanie w mojej pamięci. Dzięki publiczności, dzięki doświadczeniu, dzięki nowym przyjaciołom zza oceanu.
GO BIG! GO HOTWHEELS! #hotwheelsmonstertruckslive.
Szymon Wujewski – konferansjer
P.S. Chciałem wstawić galerię zdjęć do wpisu. Niestety po którejś aktualizacji WordPress przestał wyświetlać poprawnie galerię. Zatem zapraszam po zdjęcia na konto instagramowe
Najlepszy konferansjer na Twój event jest oczywiście członkiem naszego zespołu 🙂
W pierwszym wpisie na blogu dowiedzieliście się jak wygląda nowa strona agencji konferansjerskiej Enjoy i jaki mam pomysł na tego bloga.
Blog jednak ma stanowić również formę pomocy, stąd też dzisiaj zastanowię się, jak wesprzeć sukces eventu dokonując wyboru najlepszego gospodarza wydarzenia. Jednak rozważania musimy rozpocząć od sprecyzowania kluczowej kwestii:
Kto to jest konferansjer?
Odpowiedzi jest pewnie tyle, ile jest konferansjerek i konferansjerów na rynku. A skoro tak, to spokojnie mogę przyjąć, że moja wizja jest w 100 % prawdziwa.
Zatem czy konferansjer to lider o artystycznej duszy, sympatyczny animator, szyjący wszystko rzemieślnik, czy profesjonalista z przemyślanym każdym ruchem? Najważniejsza jest pasja działania, zbudowane doświadczenie czy korzystna wycena? Humor i uśmiech od ucha do ucha, czy stonowane wyważenie sytuacji.
Idealny pewnie byłby miks wszystkich tych cech. Ale czy tacy prowadzący istnieją? Przekonajmy się.
Jak wygląda współpraca z agencją konferansjerską?
Postaram przeanalizować zagadnienie idealnego prowadzącego w zwarty sposób. Przemycę również sugestie dotyczące relacji event manager – gospodarz wydarzenia. Bo to one budują przebieg spotkania. Z tego wypisu dowiesz się zatem:
Jakie cechy powinien mieć profesjonalny konferansjer? Na co zwracać uwagę przy wyborze gospodarza spotkania? Czy odpowiednie prowadzenie imprezy przekłada się na jej sukces? Jak przygotować prowadzącego do działania?
Przed Tobą kilka podstawowych cech, zebranych w punktach. Jeżeli gospodarz Twojego spotkania je wykazuje to jest duża szansa, że Twój event się uda. Nie zwalnia to jednak z czujności. To Ty jesteś szefem, a konferansjerpowinien podążać w kierunku, który Ty wyznaczasz. To gwoli wstępu, czas na konkrety.
Konferansjer powinien lubić swoją publiczność
Trudno, żeby polubić uczestników eventu w ciemno. Bardziej chodzi tu o pewne założenie. Idealny prowadzący musi lubić ludzi jako takich. Nie tylko w przestrzeni zawodowej – eventowej. Chodzi o ukierunkowanie na relacje, komunikację, rozmowę. Jeżeli konferansjer jest człowiekiem otwartym, to na scenie będzie to widać. Nie ma nic gorszego niż wykonywanie swoich obowiązków za karę. Zasada ta sprawdza się w każdej branży. Stąd też, jeżeli będzie się Tobie dobrze rozmawiać z prowadzącym już od pierwszego telefonu, to istnieje olbrzymie prawdopodobieństwo, że taka sama nić porozumienia wytworzy się pomiędzy nim, a publicznością zgromadzoną na Twoim wydarzeniu.
Czy ja lubię swoją publiczność? Oczywiście! Nawet jeżeli czasem jest mieszana, jak w przypadku otwarć sklepów Maxi Zoo, gdzie goście przybywali w towarzystwie swoich czworonogich kompanów.
Konferansjer powinien być świetnie przygotowany do swojej pracy.
Niby rzecz oczywista. Ale wato podkreślić, że wrodzony talent i sceniczna biegłość nigdy nie zastąpią przygotowania do imprezy. Profesjonalny konferansjer, wie, że dotychczasowe zdobyte doświadczenie pomaga w sytuacjach nieoczekiwanych. A tych na scenie może pojawić się wiele – od awarii scenotechniki, przez spóźnienia artystów, po niedysponowanie prelegenta. Doskonała znajomość scenariusza, wcześniejsze omówienie z event managerem jego przebiegu, czy dobry kontakt z ekipą realizacyjną są na wagę złota. Jeżeli całość połączymy z humorem i sprytnym odwróceniem uwagi publiczności, uzyskujemy niezłą polisę ubezpieczeniową.
Jednak samo doświadczanie nie może wykluczać przygotowania. Konferansjer jako leader przeprowadzający publiczność przez całą agendę musi wiedzieć co się wydarzy. Musi mieć przygotowane, a przynajmniej przemyślane swoje zapowiedzi i działanie.
Przygotowanie prowadzącego można przyrównać do występu wokalisty. Podczas koncertów nasi idole na scenie są spontaniczni, nawiązują kontakt z publicznością, czasem bezpośredni – jednak nie tworzą swoich piosenek ad hoc. Przygotowują je wcześniej ku uciesze fanów.
Gospodarz wydarzenia jest Twoim scenicznym przyjacielem – warto polegać na jego doświadczeniu ale równocześnie maksymalnie ułatwić przygotowanie do imprezy. Najlepiej poświęcić chwilę na rozmowę, przekazać główne założenia eventu i scenariusz. Nie bójmy się jednak wymagać od prowadzącego własnego wkładu. W końcu on również wiele od siebie wymaga, skorzystaj z tego.
Konferansjer a punktualność.
Tu krótko. W przestrzeni eventowego tu i teraz nie ma miejsca na spóźnienia. Moją najlepszą praktyką jest obecność minimum godzinę przed rozpoczęciem wydarzenia. Jednak zazwyczaj pojawiam się dużo wcześniej. Z miejscem imprezy trzeba się zapoznać, mieć chwilę na przebranie się, zjedzenie czegoś, oddech. Konferansjer jest reprezentacją organizatora. Musi prezentować się nienagannie i z uśmiechem. Pierwsze wrażenie robi się tylko raz, a nasza praca składa się z samych pierwszych wrażeń.
Obsługa klienta – od czego zaczyna się dobre prowadzenie imprezy?
Od wielu lat nasza agencja konferansjerska opiera się na silnym fundamencie obsługi klienta. Staramy się ekspresowo przygotowywać oferty dla naszych klientów, zawsze jesteśmy pod telefonem. Nasze wyceny tworzymy w oparciu o termin, lokalizację i koszty. Jednak zawsze w ślad za wyceną kroczy jakość obsługi.
Tak jak wspominałem powyżej – obsługa imprezy rozpoczyna się od pierwszego telefonu. Jeżeli pierwszy kontakt jest bez zarzutu, negocjacje i ustalenia idą koncertowo, to zapewne na imprezie nie będzie inaczej. Dodatkowo konferansjer powinien być zawsze „uchwytny”. Jeżeli długo czekasz na odpowiedzi, jeżeli otrzymujesz je w zdawkowej formie, to wiedz, że coś się dzieje… jak mawiał klasyk.
Poddaję zatem w tym miejscu również pod rozwagę niektóre ogłoszenia np. na OLX sie. Nie zawsze okazja w praktyce jest taka korzystna, nie zawsze oszczędności zrównoważą koszty ewentualnej wpadki…
Konferansjer powinien budować doświadczanie z pokorą.
Gospodarz eventu nigdy nie jest jego główną gwiazdą. Jego praca polega na zapowiadaniu poszczególnych punktów programu. Ma być przewodnikiem, leaderem, ale nie powinien nigdy przyćmić samego wydarzenia.
Im dłużej zajmuje się prowadzeniem imprez, tym bardziej doceniam wagę przygotowania do imprezy, udział teamu realizacyjnego i tego, że na eventcie naprawdę wszystko może się wydarzyć.
Ważne by podnosić swoje kompetencje, rozwijać się prowadząc coraz bardziej złożone wydarzenia. Nie bać się odpowiedzialności. Moją ogromną satysfakcją jest zaufanie moich klientów. Ale jak każdy nie jestem wszechwiedzący. Chętnie się uczę, wymieniam doświadczeniami z innymi eventowcami, bo wiem, że zawsze jest przestrzeń do dopracowania. Z każdej imprezy lubię być zadowolony, bo walczę nie tylko o reputację klienta ale także o swoją.
Jeżeli Twój prowadzący myśli tak samo – gratulacje, pracujesz z profesjonalistą!
Konferansjer a specjalizacja
Absolutnie nie neguję multidziedzinowości. Jeżeli ktoś czuje, że sprawdzi się na weselu, jego konik to moderowanie konferencji, a firmowy piknik będzie niezapomniany to ja to szanuję.
Jednak moim zdaniem, jak w każdej dziedzinie pewna specjalizacja jest pożądana. Jeżeli konferansjer czuje się dobrze w określonej formule to komfort pracy przełoży się na lekkość prowadzenia. W końcu im więcej mamy praktyki w określonym działaniu, tym jesteśmy w nim lepsi.
Osobiście odnajduję się na imprezach komercyjnych: Konferencje, gale, imprezy targowe, koncerty, eventy w galeriach handlowych, imprezy promocyjne, wizerunkowe czy otwarcia nowych obiektów. Na tych wydarzeniach czuję się najlepiej.
Jednak nasz zespół tworzą prowadzący z całej Polski, którzy specjalizują się także w innych formatach. Zatem w naszym teamie znajdzie się zawsze konferansjer na piknik, dni Miasta czy festiwal.
Wracamy zatem do pytań ze wstępu. Konferansjer na Twoje wydarzenie powinien być dopasowany do Twoich potrzeb. Zachować się dokładnie w ten sposób, w jaki wymaga tego sytuacja. Pamiętaj, żeby poprosić swojego prowadzącego o portfolio przed zaangażowaniem. Wówczas, po analizie, będziesz wiedzieć które imprezy prowadzi najczęściej.
Duże projekty a odpowiedzialność spoczywająca na konferansjerze.
Co tu dużo mówić. Imprezy wysokiego ryzyka – te o ogromnych budżetach, dużym audytorium, albo zwyczajnie pierwsza realizacja dla nowego klienta. Nie do końca ważne jest to jaka to impreza, ważne, że jest dla Ciebie istotna. Pamiętaj, że konferansjer to niezwykle ważny element eventu , który buduje wizerunek imprezy. Kiedy wejdzie na scenę, musi zrobić wszystko to, czego od niego oczekujesz. Przecież nie wejdziesz na scenę za niego. Warto więc zaufać doświadczonemu prowadzącemu, który będzie rozumiał, że reprezentuje nie tylko swój interes, ale także Twój. Im więcej Ty masz zleceń, tym częściej on jest na scenie. Ważne zatem, żeby istniała pomiędzy Wami synergia, ku obopólnemu zadowoleniu ze współpracy.
Czy w pełni odpowiedziałem na pytanie kto to jest konferansjer? Pewnie nie, bo całościowa charakterystyka zawodu i wszystkich działań scenicznych to temat bardziej na książkę niż bloga. Jednak liczę, że wskazane cechy u Twojego prowadzącego pomogą w sukcesie Twojego wydarzenia. A przecież o to chodzi nam wszystkim.
Agencja konferansjerska Enjoy - doświadczony konferansjer na Twoją imprezę.
Nasze usługi to w szczególności profesjonalne prowadzenie imprez, moderowanie konferencji, akcje promocyjne, wydarzenia wizerunkowe. Działamy na terenie całej Polski.